Zabierz Mi�ka ze schroniska!
Zima jest szczeg�lnie trudnym czasem dla bezdomnych ps�w i kot�w. Zwierz�ta w schroniskach mieszkaj� zwykle w betonowych boksach, klatkach lub drewnianych barakach, a cz�sto nie ocieplone lub wr�cz rozpadaj�ce si� budy nie chroni� przed deszczem i mrozem. Zmarzni�te nie grymasz� przy jedzeniu jak domowi pupile, zjad�yby wszystko i w ka�dej ilo�ci, ale zdarza si�, �e i po�ywienia nie starcza. Tak�e ludzie mniej ch�tnie pojawiaj� si� w odwiedziny, zatem mniej ps�w i kot�w znajduje swoje wymarzone domy. Od nas wszystkich zale�y, �eby cho� troch� polepszy� ich sytuacj�. Co mo�emy zrobi�? 1. Zadba� o to, �eby nasze w�asne zwierz� nie uleg�o zagini�ciu, zabezpieczy� je odpowiedni� trwa�� adres�wk� i dodatkowo oznakowa� czipem. 2. Pom�c konkretnemu schronisku materialnie - finansowo lub rzeczowo. W internecie znajdziemy spis schronisk i azyli oraz adresy ich witryn. Zajrzyjmy tam i dowiedzmy si�, czego najbardziej potrzebuj�. Teraz b�d� to zazwyczaj budy i materia�y do ich ocieplenia, np. s�oma, ale te� koce, dywany, wyk�adziny, czasem r�czniki, pos�ania. Z pewno�ci� przyda si� te� dobra karma, ry�, makaron i kasze, �rodki czysto�ci oraz miski, smycze, zabawki... 3. Podarowa� dom kt�remu� mieszka�cowi schroniska. S� one przepe�nione i na og� panuj� w nich bardzo z�e warunki. Cz�sto wi�c zabranie st�d zwierz�cia oznacza uratowanie mu �ycia. Zreszt� nawet najlepsze schronisko nie zast�pi prawdziwego domu z w�asnym, kochaj�cym cz�owiekiem. Cz�sto ludzie obawiaj� si� przyj�� do schroniska lub s�dz�, �e nie poradz� sobie ze zwierzakiem, kt�ry ma za sob� trudne przej�cia. Tymczasem w ogromnej wi�kszo�ci s� to zwierz�ta ufne, �agodne, nauczone czysto�ci. Wychowa�y si� z cz�owiekiem, ale z r�nych powod�w, najcz�ciej wskutek ludzkiej bezmy�lno�ci, utraci�y w�a�ciciela. T�skni� za kontaktem z cz�owiekiem, pragn� obdarzy� kogo� mi�o�ci� i wierno�ci�. Dzi�ki do�wiadczeniu bezdomno�ci s� m�drzejsze i bezgranicznie wdzi�czne za okazane im serce. Dajmy im szans� na lepszy los i przekonajmy si�, jak wiele rado�ci wnios� do naszego �ycia. 4. Zosta� wolontariuszem w schronisku. Wiele ps�w i kot�w zamkni�tych w schroniskach zostaje tam na d�ugie lata, czasem do ko�ca �ycia. Niekt�re z nich, pozbawione kontaktu z cz�owiekiem i naturalnych bod�c�w jak spacery i zabawy, popadaj� w depresj�. Trafiaj� tam te� zwierz�ta bardzo skrzywdzone przez ludzi, te bywaj� nieufne i wystraszone. Zdarzaj� si� te� takie, kt�re urodzone gdzie� w lesie czy na polu nigdy nie mia�y kontaktu z lud�mi. W schronisku maj� szans� nauczy� si� dobrej relacji z cz�owiekiem, przej�� metamorfoz�, dzi�ki kt�rej uda im si� znale�� dom. Ale jest to mo�liwe tylko wtedy, gdy przychodz� tam wolontariusze, kt�rzy po�wi�caj� tym zwierz�tom sw�j czas i serce. To nie musz� by� specjalne umiej�tno�ci, wa�na jest mi�o��, pragnienie pomocy, cierpliwo��. Wystarczy przytuli�, powiedzie� dobre s�owo, zabra� na spacer. Oczywi�cie, nie jest �atwo, zw�aszcza zimow� por�, kiedy ciemno, pada i wieje, biec po pracy lub szkole albo w weekend, zamiast sp�dzi� go przy telewizorze, jecha� do smutnej psiej przechowalni. Ale za to jaka potem satysfakcja, kiedy na naszych oczach i za nasz� spraw� dzieje si� cud przemiany: podkulony dot�d ogon weso�o zamerda, w oku pojawi si� iskra szcz�cia. A kiedy takiemu naszemu podopiecznemu uda si� znale�� dom, jest to dla nas najwi�ksza nagroda! Rudolf to ma�y, zr�wnowa�ony piesek w �rednim wieku. Bardzo lubi g�askanie i komplementy, kt�rych mo�e s�ucha� bez ko�ca. W zamian obdarzy was cudownym u�miechem i bezgranicznie wiernym spojrzeniem. Nadaje si� do bloku i do domu z ogrodem. B�dzie �wietnym towarzyszem dla osoby starszej. Rudolf przebywa w Schronisku dla Bezdomnych Zwierz�t na Paluchu, ul. Paluch 2 Tel: (22) 846 02 36; 868 15 79; 868 06 34. Ma numer 906/08, a opiekuj� si� nim wolontariuszki: Ola tel. 602 285 885 i Ewa 606 170 186, kt�re pomog� podczas adopcji.
Joanna Kiwilszo
|